Najmłodsi programują! - Jak nauczyć robota sprzątać?
14 listopada 2017 roku podjęliśmy kolejne wyzwanie MegaMisji wprowadzające nas do programowania. Ćwiczyliśmy precyzyjne i szczegółowe określanie rozmaitych czynności, dostrzeganie zależności (jeżeli - to/przyczyna - skutek), kształtując w ten sposób umiejętność myślenia algorytmicznego. Zobaczcie, co tym razem robiliśmy…
Najpierw przypomnieliśmy sobie, co udało nam się zrobić podczas poprzedniego spotkania, w czasie, którego rozmawialiśmy o dziewczynce, która robiła tylko i dokładnie to, o co się ją poprosiło. Udało nam się także stworzyć własne roboty i napisać dla nich programy. Ale o tym możecie poczytać TUTAJ.
Co robiliśmy dzisiaj? Otóż… pierwszym etapem naszych zajęć było rozwiązanie łamigłówek, które sprawiły, że łatwiej było nam się odnaleźć w interfejsie języka programowania na tablecie i komputerach. Odczytywaliśmy fragmenty kodu zapisane za pomocą klamer i podawaliśmy różne przykłady naszych własnych łamigłówek. Następnie, wspólnie z Julką, Kubą i Adą, ustaliliśmy zasady działania programów i robotów. I najważniejsze… zaczęliśmy programistyczne podchody! Omówiliśmy z panią zasady zabawy i ruszyliśmy do pracy w grupach. Podzieleni na dwie drużyny przystąpiliśmy do tworzenia zagadek – drużyna 1 dla drużyny 2 i na odwrót. Każda drużyna napisała program komputerowy, dzięki któremu przeciwna drużyna miała odnaleźć ukryte skarby. A jakie? Przekonajcie się sami śledząc ciąg dalszy naszej opowieści…Wróćmy do programu komputerowego… Każda drużyna musiała jak najdokładniej opisać poszczególne kroki (np. idź 10 kroków prosto, Idź 20 kroków w prawo…) dla drużyny przeciwnej, aby ta mogła dojść do celu i znaleźć upragniony skarb! Dodatkowo mogliśmy dodawać sobie po jednym zadaniu specjalnym. A tutaj wyobraźnia brała górę… nie ma co! Jedna drużyna musiała zaśpiewać, a druga robić szpagaty… Oj ciężko było, ciężko! Jednak śpiewać było o wiele łatwiej.Aby podgrzać atmosferę grywalizacji, pani Kasia mierzyła nam czas poszukiwania Programistycznego Skarbu i powiedziała, że wygrywa drużyna, która pierwsza znajdzie skarb w czasie 10 minut. Bawiliśmy się świetnie! Jednak musieliśmy rozstrzygnąć, która drużyna okazała się lepsza… I tu już nie było nam tak do śmiechu…
Nadeszła wielka chwila prawdy! I tak oto… po zaciętej walce… wygrała drużyna nr … I tutaj niespodzianka! Obie drużyny tak się zakręciły, że doszły… ale do skarbów, które ukryły drużynom przeciwnym! Śmiechu było co nie miara! Okazało się, że instrukcje wcale nie były precyzyjnie określone. Brakowało m.in. instrukcji obróć się w prawo, czy obróć się w lewo, a uczniowie je mimo tego wykonywali i tak szukali skarbów po całej szkole! I doszli… do schowanych przez siebie. Takiego obrotu sprawy nie spodziewał się nikt, ale nie ma tego złego… Nie było wygranych ani przegranych, a wiele nas ta lekcja nauczyła. Na koniec dostaliśmy wszyscy nagrodę - mogliśmy oddać się chwili rozkoszy konsumując Rafaello! Wszyscy razem pochłanialiśmy migdały zanurzone w chrupiącym wafelku z kokosem. O mniam… mniam… mniam… Otrzymaliśmy również dodatkowe 50 punktów za wykonanie dzisiejszych zadań i udało się odblokować kolejną nagrodę! Pojawiła nam się skrzynia, a co w niej jest? Tego dowiemy się, jak otrzymamy paczkę od Fundacji Orange. Czekamy z niecierpliwością na informację o kolejnej nagrodzie dla naszej świetlicy!
Na zakończenie zajęć ubraliśmy naszego Psotnika, którego nazwaliśmy Psujkiem, a pani Kasia pokazała nam, co czeka nas na kolejnych zajęciach. Na tablecie każdy z nas spróbował zaprogramować wybraną przez siebie postać w aplikacji Scratch Junior. Trochę „poklikaliśmy” i tak nam się spodobało, że chcieliśmy więcej… Jednak czas nieubłaganie płynął i wybiła godzina naszego powrotu do domu. Nie martwcie się! Już niedługo znowu o nas usłyszycie! Cierpliwości…
Uczniowie klasy IIIf i Katarzyna Klich-Charicka